„Pieczemy pierniczki”
I jemy takie „saute” od razu.
Mieliśmy zamiar ozdabiać, ale zgodnie stwierdziliśmy (Tytka też, choć Ona biedna chyba nie skojarzyła że to fajna zabawa :-P) że takie bez tych wszystkich lukrów są najlepsze
„Pieczemy pierniczki”
I jemy takie „saute” od razu.
Mieliśmy zamiar ozdabiać, ale zgodnie stwierdziliśmy (Tytka też, choć Ona biedna chyba nie skojarzyła że to fajna zabawa :-P) że takie bez tych wszystkich lukrów są najlepsze
Mniammm dajcie troche :)))
A Tytka na tych zdjeciach wyjatkowo dorosle wyszla
duza juz z Niej panienka
i jak zawsze cudnie sliczna xxx