Mamy półmetek, dokładnie dziś 🙂
Maciupek rusza się już całkiem odczuwalnie, tak że nawet Tatko kilka dni temu poczuł.
Tytka nie poczuła jeszcze nic, bo Ona chyba nie kuma co ma dokładnie wyczuć.
Po przyłożeniu rączki do brzucha od razu mi oświadcza, że mam natychmiast przestać oddychać bo Ona nic nie słyszy, a po kolejnych 3 sekundach zabiera ją, stwierdzając że wcale, żadne dziecko się tam nie rusza.
Poza tym nie wiemy wiele więcej i z niecierpliwością czekamy na poniedziałek kiedy to mamy usg połówkowe.
Nie możemy się doczekać któż to tam w tym, już nie takim malutkim brzuchu mieszka 🙂
Ja od początku obstawiałam dziewczynkę, a teraz mam już mieszane uczucia.
Tata obstawia dziewczynkę.
Tytka obstawia dziewczynkę, ale powiedziała nam ostatnio, że wszystko jedno co się urodzi, nawet jeśli pies (!!!) to Ona się będzie i tak cieszyć 🙂
Kimkolwiek więc jesteś Maciupku, my czekamy! 🙂