Dziś była Mama na badaniach, m.in na krzywej cukrowej.
Chyba to jedno z gorszych badań do przebrnięcia (dla Mamy, bo wiem ze ludzie tam mają różne upodobania )
Mama o mało nie zeszła, a Maciupek z kolei oszalał z radości (dzięki Bogu za te Jego kopniaki, bo ją co jakiś czas cuciły) 😛
W każdym razie, daliśmy radę 🙂
Po badaniu, resztek glukozy pozbyliśmy się ( drogami górnymi 😛 ) wedle ściśle podanych wskazówek 😛