Mama Tyci postanowiła Tyci uszyć zabawkę.
Niby nic wielkiego, ale istotny jest fakt, że Mama Tyci ledwo co guzik potrafi przyszyć (na dzień dzisiejszy, bo już się szkoli za pomocą internetu 😛 )
No ale czego się nie robi dla dziecka 🙂
Póki co wiadomo tylko tyle, ze zabawka musi być wyposażona w guziki (ukochaną rzecz Tyci) i że będzie to…kot – wiadomo!
Rozpoznaje Tycia kota wszędzie (nawet najgorzej nabazgranego w książeczce), więc głęboko wierzę że rozpozna też tego wykonanego przez swoją Mamę!
Ok czas dalej buszować w necie i studiować tutoriale…
PS Ta kiedyś wspomniana „poka” wymawiana przez Tycie niezmiennie od jakiegoś czasu, to chyba jednak też będzie kot…