Póki co Tycia wciąż gorączkuje :/
Na zmianę z Tatą Tyci do Niej jeździmy, bo tylko to poprawia Jej trochę humor.
Miejmy nadzieję, że jutro już będzie lepiej.
Zdrowiej nam Tytulko!
W międzyczasie, Mama przeglądając jesienne ubrania znalazła słodką czapkę w sam raz dla Granulka.
I proszę mi tu nie pisać, że w tym kolorze mu nie do twarzy.
Otóż naszym zdaniem bardzo mu do twarzy, a Mama jest wystarczająco otwarta aby owe barwy na chłopcu zaakaceptować 🙂 😛
Nie będzie przecież kupować nowej, tylko ze względu na kolor, skoro ta taka fajna nie? 😛
PS Jeszcze mamy jedną super czape od naszej Karodomi, ale ten look nadaję się na osobny wpis 🙂
🙂