No to to już w ogóle jest temat, który wzbudza w Mamie maksymalnie dużo wątpliwości.
Jakby nie było, Maciupek zaszczepiony.
Waży…UWAGA… 4300!
Prawie podwoił więc swoją wagę, bo ze szpitala wyszedł mając 2550
Czuje się Mama zjadana!
Szkoda tylko, że nie przekłada się to na jej wagę
Tycia też już całkiem, całkiem.
Gorączki brak (tfu tfu).
Z newsów, Tate łapie przeziębienie… uh!
śliczności
Zdrówka dla wszystkich!
Dzięki Eluś :-*
Niesamowite jak ladnie przybral na wadze. Brawo Franulku! :***