Rekonwalescencja

Wszystkim którzy interesują się zdrowiem naszych dzieciaczków (i tu wszystkim im dziękuje, bo jest ich sporo 🙂 – to bardzo miłe!), pragnie Mama donieść, że idzie ku lepszemu 🙂

Tytce groził przez chwilę szpital, ponieważ nie przestawała wymiotować 🙁
Na szczęście w tej chwili ma się już raczej całkiem dobrze 🙂

Maciupstwo z kolei kaszlało jak szalone 🙁
W chwili obecnej, po trzech nieprzespanych nocach, całodziennej pionizacji (choć tak czy siak to Jego ulubiona pozycja), licznych oklepywaniach, zupełnie bez żadnych leków i tym podobnych specyfików i ponoć głównie dzięki maminemu karmieniu (chwała mój cyc 😛 ) chyba się z tego sam wykaraskał (tfu tfu).

Chwilowo nie będzie Mama pisać, bo jeszcze nie jest w stanie ogarnąć rzeczywistości, a ostatnie dni całkowicie ją dobiły i pozbawiły sił.
Ale spoko, za chwilę już będzie ok!
Obyśmy zdrowi byli, jak to się mówi, choć prawda to święta! 🙂

Dziękuje jeszcze w tym miejscu Babci naszych dzieci, dzięki której piszę ten tekst a nie jestem za szybą cztery pietra niżej 😛

Dzieło Tyci: „Klacz karmiąca kota” (Ona serio zdrowieje 😛  w sensie Tycia 😛 )

V__C726
I Maciupstwo rekonwalescent 🙂

V__7693
Do następnego napisania za kilka dni i jeszcze raz dzięki za ciepłe słowa i kciuki 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna, Tycia twórcza, W sprawie Maciupka i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *