Głębszy oddech

Tata ma urlop.
Tytka właśnie jedzie z Bunią do Prabuni.
Francois po 8 dniach (!!!), zrobił w końcu ogromniastą kupę ( a ucieszyliśmy się z tego faktu, co najmniej jakby nas po raz drugi Dzieciątko odwiedziło. Kto by pomyślał, że kupa może tak cieszyć 😛 ? ) i teraz spokojnie sobie śpi.
Chwilowo cisza…i miło 🙂
TFU 😛

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mama Tyci w akcji..., Tata Tyci dobry na wszystko!, Tycia codzienna, W sprawie Maciupka i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *