Jakoś Mamę dziś natchnęło.
Z czeluści skrzyni z zabawkami, wydobyta została głowa do czesania.
Zanim rozplątane zostały włosy, rozczesane i można było cokolwiek z nich robić, Mama już miała dosyć 😛
Ale się nie poddała! O nie!
Co prawda jak Tytka zobaczy ile włosów Jej lalce zostało, to pewnie się troszkę zdenerwuje, ale cóż, cel uświęca środki 😛
Tadaaaam!
Celowo zaczęła Mama od sztucznej głowy, coby zaoszczędzić Tytce ok 40min przekleństw pod nosem 😛
No teraz czuje się gotowa na najprawdziwsze tycipieńkowe włosy.
Ale to może jutro 😛
Hehehe wow super! Gratuluje zaciecia 🙂
ciocia Karolina wpadnie to zrobi Tytce cudeńka na głowie 😉
Kolejna zdolna 😛
Wpadaj, wpadaj, tym razem ja będę z notatnikiem i się czegoś nauczę :*