Alo alo!

Tycia nie próżnuje…
Wzięła sobie telefon Mamy Tyci i wydzwania.
Mama zdenerwowała się bo miała ostatnie grosze na koncie i trzymała je żeby dziś napisać ważnego smsa.
Zablokowała więc Tyci telefon.
Tycia w ryk, ale po chwili się uspokoiła.
Mama Tyci zajęta w kuchni, słyszy że Tycia rozmawia !!!
Podchodzi i słyszy: „Nie ma takiego numeru! Nie ma takiego numeru!”
Uh myśli w duchu, ale wraca do kuchni bo coś przypala, a rozmowa jakby nie było darmowa…
Tycia nie dała sobie jednak wmówić że: „nie ma takiego numeru!” nie poddała się i w końcu się dodzwoniła!
Nie wie Mama Tyci do kogo, bo tylko usłyszała: „no halo! halo! co za kretyn jakiś dzwoni!”
Tyćka się chyba obraziła bo nie dyskutowała już nic i nawet chętnie oddała Mamie Tyci telefon.
Wszystko pięknie ładnie, ale oczywiście wygadała Tycia ostatnie grosze i Mama w ważnym momencie była na minusie!
A potem jeszcze musiała pisac maila do Taty Tyci żeby do niej zadzownił, bo Tycia komórkę zapodziała…
Pól godziny Mama Tyci błagała Tycię żeby szukała z Mamą komórki bo jej bardzo potrzebna i chodziła z uchem przy ziemi, bo głos w komórce oczywiście wyciszony, żeby czasem nie obudzić Tyci gdy zaśnie…
Oszaleję kiedyś z tym dzieckiem! 🙂

Tycia rozmowna:

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *