Francois który od drugiego miesiąca życia nie przespał ciągiem trzech godzin (a ostatnio to nawet jednej), u Babci spał od 20tej do 4 rano, napił się troszkę wody i spał do 6stej!!!!!!!
Nawet nie będę ukrywać, że jak to usłyszałam to się rozpłakałam jak dziecko i tkwię w tym stanie do teraz.
Mieliśmy nadzieję, że dziś w nocy będzie podobnie bo zaczyna działać ten syrop.
Nic bardziej mylnego.
Dziś znowu nie spał prawie w ogóle 🙁
Wniosek nasuwa się sam (choć jeszcze raz to sprawdzimy), że z Francoisem wszystko dobrze (co jest oczywiście najważniejsze), tylko po prostu źle mu się śpi u nas w domu 🙁
Nie mam pojęcia co teraz.
On musi przecież spać, by dobrze się rozwijać.
I my, niestety, też musimy, bo zaczynamy powoli padać ze zmęczenia.
Ile można nie spać??!
Jak teoria się potwierdzi, to nie wiem chyba dom będziemy musieli kupić i zmienić miejsce zamieszkania bo inaczej zwariujemy wszyscy 🙁
Co prawda mamy to w planach (zakup domu nie zwariowanie 😛 ), ale jeszcze na pewno nie teraz…
impas… który mocno mnie dobił 🙁
Żeby nie było tak depresyjne, to wstawiam na koniec zdjęcie naszej jesiennej uśmiechniętej Tytki
Wrzos ♥
I to TAM wlaśnie kupiony 🙂