Uroczo wieczorem w naszym mieście…
A to Tycia z wczoraj
Padła dopiero po północy a bawiła się przednio
Francois za to padł niewiele przed 24, by już na fajerwerki być całkiem świadomym…
My za to przed 24 padliśmy parę razy i gdyby nie to, że o 24 chciałam zrobić moim Wzruszkom jedno zdjęcie, to spalibyśmy już o 22
No my zdecydowanie nie jesteśmy fanami wczorajszej nocy, a po „niespaniu” od 1,5 roku wizja przespanej nocy wygrywa u nas aktualnie z wszystkim
To jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Niech Was spotyka samo dobro!