Nocne pieczenie dla najważniejszej!

Tycia mi powiedziała, że jestem niesamowita… królowa…i takie tam.
Natchnęło Ją dziś jakoś 🙂
No a jaka królowa matka, daje dziecku do przedszkola na urodziny zwykłe cukierki?
No właśnie! Piekę więc już którąś godzinę ciasteczka.
Maślane, z polentą, cytryną i żurawiną, i czekoladowe z kawałkami czekolady.
Jeszcze tylko potem zapakować, w 40 woreczków i voila!
Mam nadzieję, że Tycia będzie rano zadowolona 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Mama Tyci w akcji... i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *