Naszym Mamom, wszystkim innym Mamom i sobie również, życzę uśmiechu i wszystkiego czego gdzieś głęboko w sercu, niewypowiedzianie pragniemy…
Właśnie wróciłam z Tycią z przedstawienia, które było niezwykle urocze!
Wszystko opiszę i dodam zdjęcia jutro, bo dziś na placu boju (z dziećmi) jestem sama (co niektórym się chyba święta pomyliły i wybyli się „bawić”
), więc muszę tu jakoś ogarnąć towarzystwo, i pewnie mi trochę zejdzie…
Najlepszego Mamusie!