Chyba najlepsze jakie mieliśmy.
Pogoda bajkowa.
Nasze dzieciaki, to dzielni podróżnicy, w zasadzie bezproblemowi.
A trzeba dopisać, że zrobiliśmy co najmniej jakieś 2500 tysiąca kilometrów!
Gdy dotarliśmy na miejsce (zrobiliśmy sobie postój i tym samym nocleg w czeskim miasteczku Znojmo), postanowiliśmy jednak (mimo iż plany na zwiedzanie miałam dosyć rozległe) ograniczyć nasze przemieszczanie się samochodem i jak najwięcej korzystać ze świeżego powietrza i atrakcji znajdujących się blisko nas (a tych było na prawdę mnóstwo).
Nie ruszaliśmy się więc dalej niż 30-50km.
Wyjątkiem była Alpejska Trasa Widokowa, ale tam z kolei warto było przebyć każdy kilometr!
I choć atrakcje wybraliśmy wszystkie „pod dzieci” to i my bawiliśmy się świetnie!
Zdjęć mamy mnóstwo (tu mogę wkleić tylko kilkanaście i nie wiem doprawdy które wybrać), trudno byłoby mi je teraz sensownie pogrupować, więc wrzucę „kilka” 😛 chaotycznie.
Będzie na nich:
-Alpejska Trasa Widokowa (ukłon dla naszego Tatki, który mimo lęku wysokości (???! ja bez lęku nie wjechałabym tam nigdy!) wywiózł nas w chmury…
Natura, chłód, śnieg…w takich chwilach czuje się, że żyje! Bosko!
– Muzeum Kryształów Swarovskiego – świetne! Zwłaszcza dla dzieci. A plac w okół przepiękny! Las z drzewami kryształowymi, do zapamiętania na zawsze!
– Park Dzikich Zwierząt, to dla mnie osobiście miejsce numer jeden, mogłabym tam zamieszkać choćby dziś! Po przekroczeniu wielkiej bramy, niczym w Parku Jurajskim (bez dinozaurów oczywiście 😛 )
Piękna przyroda i biegające wolno zwierzęta. Na wyciągnięcie ręki. Tak powinno wyglądać „zoo” Miny dzieciaków głaskających sarny, większe niż oni sami – bezcenne!
– Innsbruck – panorama miasta i alpejskie zoo i fajna w nim ścieżka edukacyjna
– Park Rozrywki – w jakiejś zapadłej mieścinie…nie spodziewaliśmy się za wiele, a tu się okazało, że to była super zabawa dla dzieci! Sam park wyjątkowo przyjemny i dopracowany.
-Hallstatt – jedno z najpiękniejszych miasteczek jakie widzieliśmy…nie da się tego nawet opisać! Byliśmy tam tylko chwilę, w drodze powrotnej. Obiad w restauracji „na wodzie” i plac zabaw nad samym brzegiem jeziora…coś niesamowitego!
– okolice naszego miejsca zamieszkania – Hopfgarten. Nawet gdybyśmy nie ruszyli się stamtąd nigdzie, i tak byłoby świetnie! 🙂
Każdego wieczoru, Tycia tworzyła swój „Dziennik podróży”
Zapisywała i wklejała najważniejsze dla Niej rzeczy z minionego dnia.
Zabraliśmy ze sobą przenośną drukarkę do zdjęć, dzięki temu Tatko drukował Jej po dwa, trzy zdjęcia, Ona wklejała i taki nam wieczorny rytuał powstał, a przy okazji fajna pamiątka z wakacji 🙂
No to niech resztę dopowiedzą zdjęcia z galerii…
Szukaj na blogu
-
Ostatnie wpisy
Archiwum
- kwiecień 2018 (1)
- marzec 2018 (1)
- luty 2018 (2)
- styczeń 2018 (5)
- grudzień 2017 (9)
- listopad 2017 (2)
- październik 2017 (3)
- wrzesień 2017 (2)
- sierpień 2017 (3)
- lipiec 2017 (4)
- czerwiec 2017 (4)
- maj 2017 (6)
- kwiecień 2017 (5)
- marzec 2017 (5)
- luty 2017 (7)
- styczeń 2017 (15)
- grudzień 2016 (13)
- listopad 2016 (13)
- październik 2016 (18)
- wrzesień 2016 (11)
- sierpień 2016 (16)
- lipiec 2016 (17)
- czerwiec 2016 (26)
- maj 2016 (27)
- kwiecień 2016 (6)
- marzec 2016 (14)
- luty 2016 (25)
- styczeń 2016 (27)
- grudzień 2015 (25)
- listopad 2015 (28)
- październik 2015 (31)
- wrzesień 2015 (30)
- sierpień 2015 (10)
- lipiec 2015 (12)
- czerwiec 2015 (20)
- maj 2015 (28)
- kwiecień 2015 (25)
- marzec 2015 (20)
- luty 2015 (28)
- styczeń 2015 (31)
- grudzień 2014 (31)
- listopad 2014 (22)
- październik 2014 (22)
- wrzesień 2014 (7)
- sierpień 2014 (28)
- lipiec 2014 (31)
- czerwiec 2014 (21)
- maj 2014 (27)
- kwiecień 2014 (28)
- marzec 2014 (31)
- luty 2014 (26)
- styczeń 2014 (30)
- grudzień 2013 (33)
- listopad 2013 (30)
- październik 2013 (31)
- wrzesień 2013 (14)
- sierpień 2013 (19)
- lipiec 2013 (31)
- czerwiec 2013 (30)
- maj 2013 (31)
- kwiecień 2013 (30)
- marzec 2013 (31)
- luty 2013 (28)
- styczeń 2013 (32)
- grudzień 2012 (33)
- listopad 2012 (30)
- październik 2012 (18)
- wrzesień 2012 (19)
- sierpień 2012 (21)
- lipiec 2012 (22)
- czerwiec 2012 (30)
- maj 2012 (31)
- kwiecień 2012 (27)
- marzec 2012 (31)
- luty 2012 (29)
- styczeń 2012 (31)
- grudzień 2011 (15)
Kategorie
- Kulturalnie (8)
- Maciupek mówi (2)
- Mama Tyci w akcji… (298)
- Początek (2)
- Szalone pomysły Tyci! (47)
- Tata Tyci dobry na wszystko! (145)
- Tycia codzienna (769)
- Tycia krasomówca (10)
- Tycia kreatywna – zabawy (20)
- Tycia podróżnik (52)
- Tycia Tap Madl (12)
- Tycia twórcza (66)
- Tycia uroczysta (148)
- Tycia-dzieła wybrane (151)
- W sprawie Maciupka (209)
- Życie Tyciów od kuchni (12)
-
Popularne frazy
adwent choroba czas wolny czort jedzenie koty niespodzianka niezmordowane dziecko odpoczynek odwiedziny Pani szydełko pieczenie pomysł Prabunia prezent prezenty przedszkole przyjaciel rodzeństwo rozumna dziewczynka rysunek sen smakołyki spacer spotkanie tort Tycia artystka Tycia mówi urodziny uśmiech wakacje wieś wycieczka wydarzenie wyjazd zabawa zadanie zakupy zdjęcia zdrowie zwierzęta śnieg święta święto życzenia
WP Cumulus Flash tag cloud by Roy Tanck requires Flash Player 9 or better.
piękne zdjęcia! widać że podróż udana!
Dzięki :-*